Spokojne, zrelaksowane spacery bez ciągnięcia to temat, który nie jednemu opiekunowi spędza sen z powiek. Teoretycznie łatwa sprawa, w praktyce jednak bywa inaczej. Jeśli przyłożymy się do tej kwestii w wieku szczenięcym – efekty mogą być szybkie i zadowalające. Dłużej będziemy pracować nad luźną smyczą z psem, który ma już długą historię takiego zachowania.
Dlaczego pies ciągnie na smyczy?
Ćwiczenia na luźną smycz, które bez problemu można znaleźć w internecie to niestety za mało. Należy poznać przyczynę takiego zachowania. Jeśli tego nie zrobisz i zajmiesz się tylko ćwiczeniami, proces nauki luźnej smyczy może być żmudny, a niekiedy niestety wręcz całkowicie bezowocny. Dlatego przed rozpoczęciem ćwiczeń zastanów się – dlaczego Twój pies ciągnie na smyczy?
Poznaj jedne z częstszych przyczyn tego zachowania:
- Pies ma przed sobą coś ciekawego
Psy często ciągną na smyczy, żeby dojść tam, gdzie znajduje się dla nich coś wyjątkowo ciekawego i po prostu muszą się tam dostać! Jeśli do tej pory mogły podchodzić do różnych obiektów zainteresowania mimo tego, że ciągnęły, to niestety spowodowało to utrwalenie takiego zachowania. Dla psa wniosek jest prosty: warto ciągnąć, bo wtedy bardzo szybko i bez problemu dostanę się do tego, co chce co chce – do zapachu, śmiecia w trawce, innego psa itd.
- Pies jest pobudzony jeszcze przed wyjściem na spacer
Takie pobudzenie ma potem bezpośredni wpływ na sam spacer. Być może wcześniej pies latał za piłeczką po domu lub po prostu jego opiekun za długo szykował się do wyjścia. W rozumowaniu psa wygląda to tak: „Ile można czekać? Przecież widzę, że już masz smycz w ręce, to po co jeszcze z nią gadasz? Dalej, dalej! Już idziemy? Nie? No szybciej…”
- Znany psu cel spaceru, na który nie może się doczekać
Gdy większość spacerów wygląda tak samo: idziecie tą samą trasą do parku, gdzie puszczacie psa bez smyczy i może się wtedy wyszaleć, pobiegać z innymi psami, to będzie chciał tam jak najszybciej dotrzeć! Dlatego warto mieć różne cele spacerowe. Czasami warto zabrać psa po prostu na węszenie, nie musi na każdym spacerze się wybiegać. Warto zmieniać trasy spacerowe, żeby nie miał konkretnych oczekiwań co do danych miejsc. Dodatkowo, idąc znaną już trasą, warto wyznaczyć sobie nowe cele, czyli czasami, kierując się na wybieg dla psów, zróbcie skręt w prawo i spacerujcie po prostu wzdłuż alejki na węszenie.
- Emocje, stres
Pies może się po prostu czegoś obawiać. Być może w danym miejscu za płotem jest jakiś straszny pies lub gdzieś za krzakami są biegające dzieci i pies po prostu chce jak najszybciej odejść z tego miejsca.
- Za krótka smycz
Przeciętna smycz dla psa powinna mieć ok. 3 metry. Taka długość pozwala już na swobodniejsze eksplorowanie terenu, spokojne załatwienie potrzeb, wchodzenie na trawniki i dostosowanie tempa.
- Zbyt wolne tempo
Może być też tak, że dla energicznego, żwawego psa wy się po prostu za bardzo wleczecie 🙂 Pamiętajcie, że psy poruszają się zwykle szybciej niż ludzie, więc chodzenie bardzo blisko nas, w naszym tempie jest dla nich po prostu męczące.
- Brak zaspokojonych podstawowych potrzeb
Zbyt mała ilości ruchu, brak zmęczenia umysłowego, brak dostatecznej ilości żucia czy niedostateczna możliwość węszenia i eksplorowania środowiska. Jeśli pies nie ma zaspokojonych swoich podstawowych potrzeb – buzują w nim emocje, może być przez to pobudzony, sfrustrowany i jak tylko idzie na spacer to nie wie „w co włożyć ręce”, chce zobaczyć wszystko na raz!
- Przejście ze smyczy typu flexi na tradycyjną smycz
Smycz flexi nie uczy chodzenia na luźnej smyczy. Nie można oczekiwać od psa chodzącego do tej pory zawsze na flexi, że po przepięciu na tradycyjną smycz nie będzie ciągnąć. Taki pies nie rozumie idei luźnej smyczy, bo nigdy jej po prostu nie doświadczył.
- Brak zneutralizowania bodźców w okresie szczenięctwa
Jeśli szczeniak od samego początku mógł podchodzić do każdego psa czy człowieka, gdy tylko pociągnął w ich kierunku, to nie będzie traktował ich jako bodźców neutralnych. Czyli jak już będzie większy i silniejszy, nie zmieni swojego zachowania, którego go nauczyliście i będzie robił to, co wcześniej – ciągnął z całych sił, chciał się przywitać itd. W takim przypadku potrzebne będzie odwrażliwienie psa na takie bodźce, aby nie zwracał na nie uwagi i pozostał przy nich spokojny.
Ustal plan działania
Kiedy już odkryjesz co dokładnie może się kryć za ciągnięciem smyczy u Twojego psa, możesz zacząć to krok po kroku zmieniać i świadomie przeprowadzać kolejne spacery. Warto wprowadzić również dodatkowy trening, np. neutralizowanie bodźców. I dopiero po takim wprowadzeniu możesz rozpocząć ćwiczenia stricte pod luźną smycz. Poniżej kilka przykładowych ćwiczeń.
- Słup
Zatrzymujesz się i nie idziesz dalej w kierunku, w którym pies tak bardzo chciał iść. Dopiero po poluzowaniu smyczy idziesz dalej lub nawet zmieniasz kierunek, żeby pies przestał myśleć o tym, co dopiero miał przed sobą. Ważne! Musisz poczekać na poluzowanie smyczy przez psa. Nie szarp go, nie ciągnij w swoją stronę, nie wołaj do siebie na upartego. Po prostu stój jak ten przysłowiowy słup i nie wykonuj żadnych ruchów. Nie upominaj też psa, nie mów „nie”, „noga”. Czekaj na poluzowanie smyczy, a następnie idź dalej.
- Kusiciel
Kładziesz na ziemi coś interesującego dla psa, żeby go tym skusić. Może to być kawałek mięsa, smaczki lub ulubiona zabawka. Wyznacz sobie początek trasy, tak żeby „kusiciel” był na jej końcu. Idziesz z psem spokojnie na smyczy w kierunku przedmiotu jego pożądania. Jak tylko pies pociągnie – wracasz do początku trasy i zaczynasz spacer od nowa. Powtarzasz do momentu, aż uda Ci się dojść do „kusiciela”, mając spokojnego psa na luźnej smyczy. Wtedy w nagrodę pies może zjeść „kusiciela” (najlepiej po komendzie zwalniającej) lub się nim z Tobą pobawić, jeśli była to zabawka. Możesz też psu dać za to jakiś bonus – dodatkową porcję jedzonka, wspólne bieganie itd.
- Zmiana kierunku
Kiedy tylko widzisz, że pies jest już bliski napięcia smyczy – zmień kierunek spaceru. Użyj w tym momencie imienia psa, cmoknięcia lub wprowadź nowe hasło, np. „idziemy”, żeby pies miał możliwość zauważenia zmiany i pójścia w danym kierunku. Nie zmieniaj tempa i nie czekaj na psa, czając się czy na hasło już na Ciebie spojrzał, tutaj nie jest potrzebny kontakt wzrokowy.
- Luzuj
Połóż na ziemi obok swoich nóg kilka smaczków (żeby pies zajął się chwilę jedzeniem). Odejdź od psa w bok i napnij smycz (tutaj chcemy, żeby to człowiek napiął smycz, a nie pies). Jak tylko poczujesz poluzowanie smyczy (fizyczne poluzowanie, pies nie musi na Ciebie spojrzeć, nie musi podejść w Twoim kierunku) – pochwal psa i nagródź. Powtórz całą procedurę kilka razy.
Obroża i szelki
Warto rozważyć wprowadzenie rozróżnienia akcesoriów spacerowych.
Przykładowo:
- Gdy pies jest na obroży, smycz ma być luźna
Wtedy bardzo konsekwentnie pilnujemy luźnej smyczy i ćwiczymy to za każdym razem. Od tej zasady nie ma ustępstw czy tłumaczenia: „nie mam teraz czasu, mam 2 minuty na sik-kupę i lecę do pracy”. Jeśli przy psie na obroży chcemy osiągnąć luźną smycz to nie możemy robić wyjątków. Nawet jeśli 5 metrów mielibyście przejść przez pół godziny.
- Swobodne poruszanie się w szelkach
Zdejmuje wymagania z psa i z Ciebie. Ja, np. na szelkach pozwalam psu ciągnąć. Jak nie mam czasu lub idę w miejsce, gdzie wiem, że pies będzie ciągnąć – zakładam szelki, a luźną smycz ćwiczę na obroży w sprzyjających warunkach.
Luźna smycz a chodzenie przy nodze
Ważne! Chodzenie na luźnej smyczy to nie jest to samo, co chodzenie przy nodze. Wiele osób wciąż myśli, że chodzenie przy nodze jest niezwykle atrakcyjne, bo napatrzą się na jakiegoś owczarka niemieckiego idącego przy nodze bez mrugnięcia okiem i wyobrażają sobie, że taki grzeczny i posłuszny pies to spełnienie marzeń. Pamiętaj! Chodzenie przy nodze bazuje na byciu blisko człowieka i ciągłym skupieniu na nim, ale nie jest to naturalna forma spacerowania dla psa.
Spacer powinien bazować na luzie i zrelaksowaniu.
Pies jest wówczas w stanie wysokiego skupienia. Nie może wtedy na spokojnie się załatwić, nie może eksplorować środowiska, węszyć. Warto nauczyć psa chodzenia przy nodze i wykorzystywać w pewnych sytuacjach, np. przejście przez jezdnię, minięcie grupy dzieci na wąskim chodniku, innego psa itp. Ale nie tak powinien wyglądać cały spacer psa. Spacer powinien bazować na luzie i zrelaksowaniu.
Akcesoria pomocnicze
Istnieją również narzędzia, które mają pomagać w chodzeniu na luźnej smyczy. Pamiętaj jednak, że one jedynie maskują problem i dają komfort Tobie na czas spaceru, ale kompletnie nie rozwiązują problemu i przyczyny leżącej za ciągnięciem. Dwa najmniej kontrowersyjne akcesoria to:
- Szelki easy-walk
Ale uwaga! Szelki z podwójnym zapięciem to nie to samo co szelki easy-walk. Zapięcie psa z przodu nie daje takiego samego efektu jak typowe szelki easy-walk. Jak działają? Kiedy pies napina smycz, jego ciało skręca i zwraca się bardziej w naszą stronę, więc nie jest w stanie ciągnąć do przodu.
- Halter (kantar zakładany na pysk oraz głowę psa)
Ważne, żeby zapinać psa również do obroży lub szelek, samo zapięcie na halter może być bardzo niebezpieczne, jeśli pies nagle pociągnie.
Jeśli używasz tych narzędzi lub to rozważasz, zwróć proszę uwagę na to, że są to rozwiązania tymczasowe. Powtórzę – one tylko maskują problem, ale go nie rozwiązują.
Czas nauki
Jak długo trwa nauka luźnej smyczy? To zależy od wieku psa, historii ciągnięcia, a także przyczyny kryjącej się za ciągnięciem. Jednemu psu może to zająć miesiąc, innemu nawet rok. Jeśli chcesz osiągnąć luźną smycz i przyjemne dla Ciebie i dla psa spacery, pamiętaj o najważniejszym: konsekwencji, systematyczności oraz cierpliwości.
Autor: Diana Gaweł
Trener szkolenia psów, instruktor rally-o, instruktor i sędzia Nosework Polska